poniedziałek, 15 września 2014

Routine

Hejjj!! :)

Dzisiejszy dzień był dla mnie udręką, nie dość, że 7 męczących lekcji, to w dodatku na jednej z nich sprawdzian sprawdzający wiedzę z całej pierwszej klasy z matematyki.. Dla mnie to coś niemożliwego, dostać ocenę wyższą niż 4 z matematyki, więc ostro wzięłam się do nauki, ale gdy zobaczyłam co jest na mojej kartce z testem to miałam ochotę uciec... :)) Ale na szczęście to dopiero początek roku, więc będę miała okazję wszystko nadrobić ( przynajmniej mam taką nadzieję).



Ogólnie to ze wszystkich innych przedmiotów idzie mi całkiem ok, nie narzekam, choć mogłoby być lepiej, ale to chyba sobie każdy wmawia ahah. Jutro znowu mam test z historii, którym się praktycznie w ogóle nie stresuję, jakoś pójdzie. A w piątek kolejny koszmar - chemia. A mianowicie test z chemii, a jeszcze dokładniej taki jak z matematyki, czyli z całej pierwszej klasy. No normalnie skacze z radości...






poniedziałek, 8 września 2014

school

Heej!!

Dawno mnie nie było na blogu, ale mam nadzieję, że teraz uda mi się ogarnąć tą codzienną rutynę. To dopiero drugi tydzień szkoły, a ja już mam dość wszystkiego. Czekam tylko na święta, Boże Narodzenie i na kolejne wolne, by móc znowu bez przerwy oglądać serial i nic nie robić ahhah. Ostatnio wciągnął mnie serial pod tytułem "Skins". Jest on dosyć popularny, więc myśle, że większość z was o nim słyszała. A jeśli nie to z całego serca polecam ( jeśli macie takie chore poczucie humoru jak ja XD )


Wczoraj byłam najpierw na rowerach z koleżanką, a potem chwila przerwy i rolki!! Ale nie ma nawet mowy o schudnięciu, bo przed wszystkim zjadłyśmy w restauracji dużą porcję owoców z czekoladą... :') W sumie przydałoby się trochę schudnąć, ostatnio wydaje mi się, że jakoś się zaniedbałam i może zacznę ćwiczyć.




Ogólnie to czuję się jak w klasie sportowej, ponieważ w środę na 7 rano zaczynamy dwa wf, a potem w piątek najpierw basen, a zaraz po basenie wf, ale cóż zrobić, muszę to jakoś przeżyć, chociaż tak bardzo nienawidzę basenu, że najchętniej w ogóle bym na niego nie chodziła, ale w jeden dzień w tygodniu zastępuje on nam wf, więc muszę na nim być przynajmniej raz w miesiącu :(.







A wam jak się układa codzienna rutyna? :)